Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Londyn. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Londyn. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 września 2020

Mayfield Lavender Farm London & SeaLife Birmingham

 Hej! W ostatnim czasie odwiedziłam kilka fajnych miejsca, o których będzie mowa w tym poście. Bardzo fajnie się bawiłam podczas zwiedzania ich, także myślę, że warto do nich pojechać w wolnym czasie. Pierwszym miejscem, które zobaczyłam jest Mayfield Lavender Farm. Jest to ogromne pole lawendy, które zlokalizowane jest na obrzeżach Londynu. Miejsce wręcz idealne do sesji zdjęciowych, wygląda po prostu przepięknie. Oprócz pola lawendy znajdują się tam również sklepy z pamiątkami i kafejki. Wejście na farmę kosztuje tylko 4 funty, także nie jest ono jakoś drogie. Jeżeli chodzi o dojazd to trwa on jakoś koło półtorej godziny od centrum Londynu jak dobrze pamiętam. Pierwsze trzeba jechać pociągiem ze stacji London Victoria a potem autobusem, dokładne wskazówki można znaleźć na stronie internetowej farmy: tutaj. Niestety już sezon 2020 się już skończył, trwał on od 1 czerwca do 31 sierpnia, ale polecam się tam wybrać w kolejnym roku! Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z tego miejsca jak również vloga, którego nagrałam. Podczas pobytu w Londynie wybraliśmy się również na przejażdżkę kolejką linową 'The Emirates Air Line'. Bilet kosztował koło 2 funtów. Widoki są naprawdę bardzo ładne, jeżeli jesteście ciekawi to możecie zobaczyć je w moim ostatnim vlogu: tutaj. 

Kolejnym miejscem, w którym byłam w ostatnim czasie jest oceanarium SeaLife, które znajduje się w Birmingham. Wejście do oceanarium kosztuje £18.30 jeżeli się zarezerwuje miejsce wcześniej przez stronę internetową. Na miejscu bilet jest trochę droższy, bo wynosi on £22.95. W oceanarium można zobaczyć dużo gatunków zwierząt, od ryb (Nemo moje ulubione, haha), po żółwie, pingwiny, rekiny, foki itd. Mieliśmy również możliwość dotknięcia rozgwiazdy, co było bardzo fajnym doświadczeniem. Normalnie wydawało mi się, że jest ona twarda, ale w rzeczywistości jest inaczej. Ogólnie bardzo fajne miejsce na weekendowy wypad. Zdjęcia możecie zobaczyć poniżej. 

Hi! Recently, I have been to a few nice places and I decided to mention them in this post. I had a really good time while visiting them so I think that they are worth seeing in your free time. First place I saw was Mayfield Lavender Farm. It is a big lavender field located on the outskirts of London. That place is great for taking photos, it looks so beautiful. Apart from lavender field, nearby you can find a souvenir shop and a cafe. Entrance costs 4 pounds so it's not that expensive. It takes about an hour to an hour and a half to get there from the central London. First you would need o take a train from London Victoria and then a bus, you can read about it in more details on their website: here. Unfortunately, 2020 season has already ended, it lasted from 1st of June to 31st of August, but I really recommend to go there next year! Below you can see photos that were taken there as well as my vlog. Also, when we were in London we went on a cable car's trip which is called 'The Emirates Air Line'. Ticket costed only about 2 pounds. Views were really nice, if you are curious you can see them in my vlog: here. 

Another place that I've visited recently was SeaLife oceanarium in Birmingham. Entrance costs £18.30 when you reserve your tickets earlier through their website. Normally on the day ticket is a bit more expensive, because it's £22.95. At SeaLife you can admire many different animals, from various fishes (Nemo was my favourite, haha) to turtles, penguins, sharks, seals etc. We also had a chance to touch a starfish which was a really cool experience. I always thought that starfishes were hard but it's different than it seems. In general SeaLife is a nice place to go to on a weekend trip. You can see photos below. 

niedziela, 9 czerwca 2019

Greenwich


Hej! W jeden z ostatnich weekendów miałam okazję odwiedzić mojego tatę w Londynie. Bardzo się cieszę, ponieważ w Polsce nie było mnie aż pół roku więc już powoli mi się tęskni za domem i rodziną. Mimo, że tata mieszka i pracuje w Londynie to i tak nie mamy jak za bardzo się spotkać, ale tym razem się udało i jestem bardzo za to wdzięczna. Weekend spędziliśmy bardzo luźno. Przez dwa dni w sumie nic takiego nie robiliśmy, ale w jeden dzień stwierdziliśmy, że pojedziemy na Greenwich, który znajduje się jakoś godzinę od mieszkania mojego taty. Jeżeli wolicie oglądać niż czytać to wrzucam Wam vloga z tego wyjazdu poniżej. Greenwich jest dzielnicą w Londynie gdzie przebiega południk zerowy. Znajduje się tam obserwatorium astronomiczne aczkolwiek zostawiliśmy sobie ten punkt do zobaczenia na następny raz. Zamiast tego poszliśmy do darmowego muzeum marynarskiego (z czego też słynie Greenwich), które się nazywa National Maritime Museum. Znajdują się w nim przeróżne sprzęty żeglarskie i wszystko co związane z marynarką. Udało mi się porobić kilka zdjęć więc możecie sobie luknąć pod wpis. Oprócz tego poszliśmy jeszcze do Queen’s Museum, ale szczerze mówiąc to nic tam ciekawego raczej nie było. Zdecydowanie pierwsze muzeum było dużo ciekawsze.
Chciałam Wam również wspomnieć, że ostatnio dołączyłam do teamu TheNeedToLive. Zajmujemy się prowadzeniem bloga dla studentów. Oczywiście wszystko jest w języku angielskim, więc jeżeli ktoś szuka jakichś okazji, żeby sobie więcej czytać i mieć więcej styczności z tym językiem to zapraszam na stronę: myneedtolive.com. Od czasu do czasu będą pojawiać się tam moje wpisy 😊
Dodałam również nowy filmik na kanał z letnim haulem zakupowym. Mam również dla Was małe losowanie z pocztówkami z Majorki także zapraszam do oglądania. Pozdrawiam!


Hi! On one of the last weekends, I had the opportunity to visit my dad in London. I’m really happy about that because I haven’t been to Poland for 6 months now so I’m starting to miss my home and my family. Even though my dad lives and works in London, it is still really hard for us to manage our time and meet each other, but this time it happened, and I’m really grateful for that. Our weekend was really chill. During two days we didn’t do much, but on the last day, we decided to go to Greenwich, which is one hour away from my dad’s area. If you prefer watching over reading, then you can see my vlog from our trip down below. Greenwich is a borough in London where a meridian line goes through. In that area, there is the Royal Observatory Greenwich but we decided to leave it for the next time. Instead, we went to a free museum like the National Maritime Museum (Greenwich is known for its maritime history). You can see there maritime equipment and everything that is related to that. I managed to take some photos so you can see them down below. Apart from that, we went to the Queen’s Museum, but to be honest I didn’t see there anything interesting. The first museum we went to was much more interesting for sure. 
I also wanted to mention that I joined the team TheNeedToLive recently. We write a blog together which is dedicated to students. I would be really happy if you checked our website: myneedtolive.com. From time to time, I’ll be sharing there my posts. 



niedziela, 26 maja 2019

mental health awareness month

Hej! Nie wiem czy wiecie, ale w USA maj jest miesiącem mental health awareness, czyli uświadamiania o zdrowiu psychicznym. W Wielkiej Brytanii w tym miesiącu był też mental health awareness week, który miał miejsce od 13 do 19 maja. Propagowanie takich akcji i mówienie na takie tematy głośno jest czymś bardzo ważnym. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że powstaje coraz więcej kampanii, które mówią o samopoczuciu, zdrowiu psychicznym, terapiach. Coraz więcej osób obala mit, że chodzenie do psychologa czy psychiatry jest czymś negatywnym i czymś czego powinniśmy się wstydzić. Sama też kiedyś dodałam film na kanał o chodzeniu do psychologa, ale chcę to poruszyć znowu w tym poście, bo jest to coś co lubię propagować i wiem, że zawsze mogę dotrzeć do nowych osób, którym w jakiś sposób to co napiszę może pomóc. 
Moja przygoda z psychologiem zaczęła się w pierwszej klasie liceum i trwała kilka miesięcy. Może to nie dużo, ale gdybym nie poszła na terapię, na którą zapisali mnie moi rodzice (za co jestem im bardzo wdzięczna) to tak naprawdę nie wiem jak bym sobie poradziła z tym co działo się w mojej głowie. Problemy, z którymi się zmagałam trwały już od gimnazjum, ale dopiero w liceum zdałam sobie sprawę, że pora z tym coś zrobić. Po poważnej rozmowie z rodzicami zdecydowaliśmy się, że warto byłoby się udać do psychologa. Każdy ma inne doświadczenia z psychologami. Czasami ludzie są nastawieni negatywnie od początku chodzenia na terapię (bo nie idą tam ze swojej woli) i przez to też ta terapia nie daje takich efektów jakie powinna. Je też może nie lubiłam wszystkich sesji, ale nie chodziłam tam z jakiegoś przymusu i wiedziałam, że jak komuś powiem o wszystkim kto zrozumie mnie lepiej niż nawet moi rodzice to będzie mi lżej. Terapia bardzo mi pomogłą. Po pierwsze, pani psycholog uświadomiła mi kilka rzeczy co pomogło mi zmniejszyć moje problemy, bo zaczęłam mieć do nich inne nastawienie. I po drugie, rozmowa z kimś kto Ciebie w żadnym stopniu nie ocenia jest jednak czymś co chyba działa pozytywnie samo w sobie. 
Dużo osób uważa, że chodzenie do psychologa to okazywanie słabości oraz boją się jak zareaguje na to ich otoczenie. 
To nie jest okazywanie żadnej słabości. Faktyczne pójście na terapię jest pokazaniem, że chcesz być lepszą i silniejszą wersją samego siebie i że chcesz sobie pomóc. Czy to jest jakaś słabość? Wręcz przeciwnie.
 Rozmowa z psychologiem może mieć bardzo pozytywne efekty i na pewno będzie mieć, jeżeli się otworzysz i zdecydujesz się na nią pójść. To nie jest żaden powód do wstydu. To jest najlepsze co możesz dla siebie zrobić. Jeżeli kiedykolwiek myślałeś/myślałaś o pójściu na terapię i porozmawianiu o tym co Ciebie trapi to nie ma na co czekać. Zobaczysz, nie będziesz tego żałować i wszystko stanie się jaśniejsze. Daj sobie pomóc. 
Btw, poniżej wrzucam kilka pozytywnych zdjęć z Hyde Park w Londynie. Najlepszy park w jakim kiedykolwiek byłam!
Co myślicie o chodzeniu do psychologa? 

Hi! I don't know if you know about it, but in the USA may is a mental health awareness month. In the UK we also had a mental health awareness week that took place from 13th to 19th May. Talking about mental health aloud is a very important thing. I've noticed that recently there are more and more campaigns that promote mental health awareness, wellbeing and therapies. Many people are breaking the taboo that going to a psychologist or psychiatrist is something negative that we should be ashamed of. I even by myself already recorded a video about going to a psychologist, but I will talk about it one more time because it's something I like promoting and I think that I can always reach and help someone new. 
I started going to my psychologist when I was in the first class of high school and my therapy lasted a couple of months. Maybe it wasn't that long period of time, but if I hadn't gone to a therapy thanks to my parents then I wouldn't have been able to deal with the problems I had on my mind. I struggled since secondary school, but in high school, I realised I couldn't go on like that so I and my parents decided that the best option would be to attend a talking therapy. There are different opinions about psychologists. Sometimes, people have a negative attitude about the whole idea of talking to a stranger (they go to therapy without their own will) and that's why therapy doesn't give good results. I didn't like every session I had, but I went there anyway because I wanted to and I knew that if I tell my problems to someone who understands me better than my parents then I'll feel relief. Talking therapy helped me a lot. First of all, my psychologist made me aware of a few important things that helped me to deal with my problems. Therefore, I had a different attitude towards everything that I struggled with. Moreover, talking with somebody that would never judge you is something that has a positive effect in itself. 
Many people think that going to therapy is like showing some weakness and they are afraid of what their neighbourhood would think of them. It's not showing any weakness. Going to therapy shows that you want to be a stronger and better version of yourself and you want to help yourself. Can you call this a weakness? I don't think so.
Talking with a psychologist can have great results, and it will have if you open up yourself and decide on your own that it is worth to try and go there. There is nothing to be ashamed of. It's the best thing that you can do for yourself. If you ever thought about going to therapy and talking about your problems, then you shouldn't wait. You won't regret it. Everything will be brighter. Help yourself. 
Below, I'm posting some photos from Hyde Park, London. It's the best park I've ever been to!
What do you think about talking therapies?


poniedziałek, 30 kwietnia 2018

3 years!

Hej! W końcu znalazłam chwilę czasu przed egzaminami, żeby usiąść i coś dla Was napisać. Dosłownie zostały mi tylko dwa egzaminy i będę mieć wakacje. Wykłady skończyłam już w poprzednim tygodniu. Porównując do studiów w Polsce to kończymy pierwszy rok jakoś miesiąc wcześniej (jak nie więcej). Nie narzekam, haha. W sumie dłuższe wakacje bardzo mi odpowiadają. Chociaż i tak mam zamiar pracować przez większość wolnego. Początkiem tego miesiąca wypadły dokładnie 3 lata tego bloga! Masakra, jak to zleciało. Pamiętam jak zaczynałam na nim pisać. Byłam wtedy jeszcze w pierwszej klasie liceum, a teraz kończę pierwszy rok studiów. Tyle się zmieniło.. 
Dziękuję wszystkim za obserwowanie i czytanie mojego bloga. Bardzo mnie cieszy to, że codziennie ktoś na niego wchodzi, mimo że ostatnio posty pojawiają się bardzo rzadko. Obiecuję, że na wakacjach się poprawię. 
Dziękuję jeszcze raz! Blogowanie sprawia mi naprawdę dużą przyjemność. 
Pod wpisem wrzucam Wam kilka zdjęć z mojego ostatniego wypadu do Londynu. Byłam między innymi na Picadilly Circus, gdzie poprzednio nie udało mi się wybrać.

sobota, 30 grudnia 2017

Winter Wonderland

Hej! To już ostatni post w roku 2017! Ten rok był dla mnie jednym z najważniejszych i najlepszych w moim życiu. Działo się w nim dużo pozytywnych rzeczy, za które jestem mega wdzięczna. Ogólne podsumowanie zrobiłam na moim kanale: Mada (filmik wrzucam pod zdjęciami). Mam nadzieję, że przyszły rok będzie tak samo dobry i uda mi się spełnić przynajmniej część z moich planów. 
Przed wylotem do Polski, byłam razem z moim tatą zobaczyć Winter Wonderland w Londynie. Podświetlone wesołe miasteczko robi na żywo duże wrażenie (czułam się jak w jakimś amerykańskim filmie, haha). Oczywiście oprócz zdjęć, które możecie zobaczyć poniżej, nagrałam krótki vlog z tego wypadu, także zapraszam do oglądnięcia. 
Życzę Wam wszystkiego dobrego w 2018 roku! 


piątek, 28 lipca 2017

Londyn, cz.2

Hej! Dzisiaj kolejny post ze zdjęciami z Londynu. Wiem, że trochę późno, ale ostatnio jakoś nie mogłam się zabrać do pisania. Zdjęć mam jeszcze więcej niż dodałam na bloga, ale nie będę ich już tutaj wrzucać, bo znając mnie to i tak większość wyląduje na instagramie, haha.
Coraz bardziej się stresuję przeprowadzką za granicę i zaczyna do mnie docierać, że zaraz moje życie się diametralnie zmieni. Z jednej strony się boję, a z drugiej jestem mega podekscytowana. Najchętniej to dałabym sobie jeszcze rok na podjęcie decyzji i porządne zastanowienie się co tak naprawdę chcę robić i gdzie, no ale niestety musi być inaczej. Bilet na lot już zarezerwowany, jeszcze mi zostało ogarnąć kilka rzeczy i już pod koniec sierpnia wylatuję do Anglii. 
Jak Wam lecą wakacje? :)

piątek, 23 czerwca 2017

Londyn, cz.1

Hej! Mój kilkudniowy wyjazd do Londynu już dobiegł końca. Było świetnie, razem z moją koleżanką jesteśmy bardzo zadowolone. Pogoda była cudowna, zobaczyłyśmy prawie wszystko to co miałyśmy w planach. Pierwszego dnia: London Eye, Big Ben, Buckingham Palace, Science Museum i Natural History Museum. Drugiego dnia: rejs po Tamizie, Tower Bridge, zakupy w Primarku (bez tego by się nie obyło, haha). W poniedziałek poruszałyśmy się po Londynie już same bez mojego taty. Oczywiście się trochę pogubiłyśmy, ale przynajmniej to nas zmusiło, żeby się pytać o drogę i z pomocą naprawdę miłych osób udało nam się dotrzeć tam gdzie chciałyśmy, czyli do Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds. Czekałyśmy bardzo długo w kolejce, ale było warto. Po muzeum jeszcze jednym miejscem na naszej liście było Londyńskie Zoo. W ostatni dzień już odpoczywałyśmy przed wylotem spacerując po Woolwich.
Londyn bardzo nam się spodobał, szkoda było opuszczać to miasto. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócę. Zrobiłam dużo zdjęć i stwierdziłam, że podzielę je na dwa posty. Pierwszą część możecie zobaczyć poniżej. Nagrałam również krótkiego vloga z wyjazdu, jeżeli chcecie go zobaczyć to podlinkowałam go pod zdjęciami.
Byliście kiedyś w Londynie? :)



Template by Blokotka